Nie masz jeszcze Rinngana
---------------------------------
Jest ranek a ty śpisz sobie jak niemowlak w swoim przytulnym łóżku kiedy nagle budzi cię twoja mama i zaczyna dialog.-Witaj Nogato śniło ci się coś dzisiaj i tak w ogóle już masz naszykowane śniadanie tylko się ubierz i zjedz.
(Z tego co pamiętam Nagato od zawsze go miał [Rinnegana], tylko nie wiedział co to jest i nie potrafił używać ;p)
-Witaj mamo. Nie, dzisiaj nic mi się nie śniło... Dziękuję za śniadanie - mówię i idę się przygotować, kiedy skończę idę skonsumować moje przepyszne śniadanko. ;p
Niech tak się stanie ale możesz go używać dopiero po treningu Jirayi wyjątek będzie stanowiła walka między rodzicami a ninja (rodzice muszą zginąć)
-------
Tak sobie jedząc popijałeś herbatkę z tatą gdy nagle powiedział.-Synu jesteś chyba dostatecznie duży by stać się ninja więc od jutra będę cię uczył jutsu co ty na to?
Popijałem sobie herbatkę, gdy nagle zrobiłem coś takiego 
(z zaskoczenia ;p)
-Tato? Od kiedy ty znasz jakiekolwiek ninjutsu?
-Otóż tu mamy problem ponieważ mam tylko stare zwoje od swojego dziadunia który nie umiał czytać i wykorzystywał je jako jako zapełnienie półek więc mogę się uczyć z tobą...Nie wiem jak myślisz ale tutaj jest dość niebezpiecznie..-powiedział...Słyszycie syk.
-Dobrze! Z chęcią nuczę się czegoś! - powiedziałem z radością.
-Czekajcie... Słyszycie ten sam niepokojący dźwięk co ja? Coś jakby... Wąż? - wypowiadając ostatnie słowo wstałem zaniepokojony.
EDIT: Literówka ;p
I stało się 4 ninja z konohy wpadło i zaczeło bić twoich rodziców...Z początku oni radzili sobie z bronieniem się ale za chwile padli martwi na ziemię.Shinobi cieszyło się przez chwilę jednak gdy zobaczyło ciebie i dokładnie twoich rodziców powiedzieli.-Przepraszamy nie ten dom...
Kiedy czterech (a nie maiło być 2? xD) ninja biło moich rodziców chciałem coś zrobić, nie chciałem aby cokolwiek im się stało... Ale nie potrafiłem. Strach sparaliżował mnie całkowicie. Kiedy padli na ziemię, a shinobi zaczęli się śmiać ledwo do nich podszedłem i sprawdziłem, czy na pewno są martwi. Dowiedziałem się, że stało się najgorsze. Wtedy w wielkiej złości...
Mówię 4 i to jest świętość...
--------------------
Gdy tylko spojrzałeś się na nich padli...Widać było że przed śmiercią byli bardzo przestraszeni.Nie wiesz co teraz zrobić czujesz się samotny zły i trochę głodny...